środa, 26 lutego 2014

Second handowe cuda part 1


Pamiętam jak byłam młodsza i czasem mama zabierała mnie do "grzeboka" ileż to było podchodów i
rozglądania się czy aby napewno nikt nie widzi, że tam wchodzę. Bo obciach, bo siara, bo jak mnie ktoś zobaczy to nie pozostanie nic innego jak dać sobie w łeb. Eh jaki ten człowiek głupi za młodu... Teraz do "dziadów" jeżdżę przynajmniej raz w miesiącu bo zawsze uda mi się znaleźć coś fajnego czy to dla siebie czy dla ciutludzi. Kupując tam zyskuje, bo ciuchy nie są tak drogie jak w sklepach (a jak są przeceny to i za 1 zł coś kupisz) a gatunkowo są bardzo dobre jeśli pozostały niezniszczone po tym wszystkim co przeszły. Oczywiście ciuchy wybieram w stanie idealnym niekiedy jeszcze z metkami.  Dodatkowym plusem jest to , że wychodząc z domu w ubraniu z sh wiem, że nikt bądź prawie nikt nie będzie miał takiego samego ciuszku na sobie.

Post ten rozpocznie cykl postów , w których będę się z wami dzieliła moimi secondhendowymi "perełkami" i nie mówię tu tylko i wyłącznie o ubraniach, będą to różne inne rzeczy wszystko to co na tyle mi się spodobało żeby to kupić.

Dziś kapcio- pacynki myszki : Stefan i Karolina. 
Stefana i Karolinę można nosić jako skarpety bądź bawić się niemi jak pacynkami co ostatnio jest jednym z naszych ulubionych zajęć. Lubi to zarówno ciutchłopiec jak i ciutdziewczynka. Stefan i Karolina wymiatają . Oceńcie ich sami









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz