sobota, 25 stycznia 2014

Na zakupy z dzieckiem

Chyba każda mama trzy bądź czterolatka zdąrzyła się przekonać, że zakupy z dzieckiem mogą nie być najlepszym pomysłem. Daltego też ja jak nie muszę to nie zabieram dzieci na zakupy, jeśli te nie są dla nich. Niestety zdarza się też tak, że dzieciaczki jadą z nami. Sytuacja wygląda tak : Marysia jako, że jest jeszcze mała wszystkim się fascynuje - "jaaaaaaa" i wskazanie paluchem wszystkiego wkoło- natomiast Jakub jak to Jakub na małych (krótkich) zakupach jest super jednak gdy trzeba zrobić większe zakupy a co za tym idzie spędzić w sklepie dłuższy czas pojawia się największy problem malucha i największa zmora rodzica czyli NUDA. A jak powszechnie wiadomo znudzone to kombinujące i niesłuchające dziecko przez co najprawdopodobniej wyjdziemy ze sklepu z całą masą rzeczy nam do niczego niepotrzebnych i tylko z częścią rzeczy, które mieliśmy kupić Tak więc w oparciu o pomysł angielskiej superniani sporządziliśmy sobie listy zakupów. TAK LISTY, jedną dla mnie a drugą mniejszą dla Kuby. Taka lista to wspaniały pomysł bo nie dość,że dziecko ma frajdę n zakupach gdyż mając swoją listę może pomagać mamie w wyszukiwaniu potrzebnych rzeczy to jeszcze przy tworzeniu takiej listy spędzamy razem z dzieckiem (a to bardzo ważne) wesoło czas.
Zaopatrzyliśmy się w nożyczki, klej, kartkę papieru, kredki oraz gazetki promocyjne i czasopisma i tak oto powstała nasza "cudowna" lista zakupów.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz